MJowitek

MJowitkiem zostałam na potrzeby forum Michaela Jacksona. Chciałam się zalogować i potrzebowałam jakiegos nicka "od zaraz". Wymyśliłam MJowitka, który zawiera w sobie zdrobnienie mojego imienia Jowita /przerobione na rodzaj męski/ oraz literkę "M". Literka "M" sponsorowała mój pierwszy post na wspomnianym forum, i to dlatego. A poza tym razem z "J" tworzy MJ. a MJ to już wszyscy wiedzą co to, prawda?

Urodziłam się zimą wraz śniegiem. Im bardziej padało, tym bardziej ja się rodziłam.
Kocham zimę, kocham śnieg, kocham mroźna pogodę i sama nie wiem co jeszcze kocham.

Rodzice wybrali mi takie imię po przeanalizowaniu długich list, które zrobili. Do finału przeszła m.in. Jowita i Anna. Anna mam na drugie. Jowita Anna. Co do Jowity, to do wyboru przyczynił się pewien film, o tytule "Jowita", powstałym na podstawie książki Stanisława Dygata "Disneyland", w której główną postacią jest właśnie Jowita. Tak, z pewnością Was tym zaskoczyłam.
Kocham czytać, właściwie, to większość dzieciństwa spędziłam wczuwając się w wymyślone historie. Sama zmyślać też strasznie lubię. Zmyślam coś codziennie, nawet po kilka razy na dobę, ale zachowuję to dla samej siebie. Poza czytaniem lubię też pisać. Zwłaszcza listy, maile, różne rymowanki, a ostatnio bloga.

Przez większośc życia myślałam, że nie było żadnej świętej o imieniu Jowita. Wszystkie dzieci miały swych imienników tylko nie ja. Jakos nawet nie cierpiałam z tego powodu.
Nie lubię cierpieć. Niektórzy się tym delektują... Dziwne.
Wracając do świętej, to stosunkowo niedawno dowiedziałam się, że o ile świętej faktycznie nie było, to był jednak święty. On. Facet. Święty Jowita. Żył sobie w II wieku i oczywiście cierpiał i zginął śmiercią męczeńską. Nudni Ci święci. Giną na mało oryginalne sposoby...
Nie lubię się nudzić. Lubię tworzyć. Najlepiej coś z niczego, ale coś z cosia tez może być.

Jowita to imię męskie i żeńskie pochodzenia łacińskiego, utworzone od imienia boga Jupitera (Jovis) za pomocą sufiksu –itta.
Czy wobec tego imię założycielki tego forum utworzone jest od literki "D" i sufiksu -itta? Chyba nie, to by było zbyt proste.
Co prawda lubie rzeczy proste, ale jeszcze bardziej lubię je komplikować, szukać drugiego dna, aluzji, odniesień i takich tam innych. Mitologię tez lubię. W ogóle lubię wszelkie legendy i historie, w których rzeczywistość przeplata sie z wyobraźnią i wierzeniami. Pociąga mnie to, co niewidzialne, a wyczuwalne. Ale w wampiry nie wierzę. Chyba, że w jakies dobre. Wierzę natomist w Energię krążącą pomiędzy ludźmi.

A teraz krążę po forum Ditty i jeszcze zobaczymy co z tego wyniknie.

MJowitek

I lubię kolory, mam nadzieję, że nikomu to nie przeszkadza...

Ja też lubię kolory..więc z mojej strony sprzeciwu nie będzie....

...Swięci są nudni to fakt..ja jednak chciałabym żeby była jakaś święta Ditta..problem w tym,że będzie dopero po moim zejściu z tego świata... Angel

...a jakos mi sie nie spieszy.... Wink

...

MJowitek napisał:

Ale w wampiry nie wierzę.

No wiesz?! Czuje sie dotknieta... Grey_Light_Colorz_PDT_45

siadeh_ napisał:

MJowitek napisał:

Ale w wampiry nie wierzę.

No wiesz?! Czuje sie dotknieta... Grey_Light_Colorz_PDT_45

Wiedziałam, wiedziałam, że to przeczytasz. Łudziłam sie trochę, ze może nie, ale jednak.
Jejku jejku, już po mnie, juz po mnie... Blue_Light_Colorz_PDT_37

No i już się zaczęło.
Piszę sobie spokojnie referat, a tu mi na ICQ jakieś coś się odzywa.
Coś o wdzięcznej nazwie "Dracula".
O mamo, Kinga na mnie kolegów nasłałaaaaaaaaaaaa!
Aj aj ajajaj.

Snif snif... dlaczego mi to robisz.. Kinia... a tak Cie lubiłam...